samedi 4 janvier 2014

Fajitas



Pardonnez-moi ce long silence, mais le passage à l'heure d'hiver, les fêtes avec tous leurs devoirs et obligations m'ont coûté beaucoup d'efforts et de sacrifices... Pour me rattraper, en ces premiers jours de la nouvelle année, je vous présente ma recette de fajitas que vous pourrez essayer un de ces jours entre amis.
Je n’étais pas une fervente admiratrice de la cuisine mexicaine. Tout d'abord parce que je la connais mal (et, comme toujours, l’ignorance...) puis parmi les plats que j’ai testé, la plupart m’ont semblé lourds et même "gavant".
Mais quelle n’a pas été ma surprise quand mon fils aîné (qui est assez exigent en matière de nouveautés culinaires), ayant goûté ma version improvisée de fajitas, avec des morceaux de blanc de poulet marinés, s’est écrié : « Maman, que c'est bon...! » Je me suis dit que c'est vraiment merveilleux à quel point les goûts peuvent toujours nous surprendre. Est-ce pour moi le début d’une nouvelle aventure dans le style Mexico ! Qui sait ?
Malheureusement, je n'ai pas réussi à convaincre mon fils de goûter aussi les légumes grillés et les haricots rouges (du coup, il y avait plus pour nous, les grands :-) Le temps d’apprécier les mille subtilités des légumes viendra à son heure.
Depuis ce jour, il m’arrive donc de faire en entrée de petites portions de fajitas, histoire de diversifier le menu familial. Ma version est un peu plus légère que l'originale, car je rajoute beaucoup plus de légumes : j'aime quand ça croque et quand l'assiette déborde de couleurs.
C'est également une bonne idée pour un repas amusant et rapide avec des enfants, car chacun garnit et décore sa galette selon son goût et son humeur. Pour les amateurs de piquant, je conseille d’ajouter quelques gouttes de chili sauce, Tabasco ou autre.


Fajitas
6 portions

6 tortillas de taille moyenne

400g de blanc de poulet coupé en petits dés

Pour la marinade (une portion) :

4 c. à s. d'huile de colza 
jus d'un 1/2 citron vert
1 grosse gousse d'ail finement hachée
3 c. à c. de sauce Worcestershire
2 c. à c de sauce soja
1/2 c. à c. de cumin moulu
1/2 c. à c. de flocons ou de poudre de chili(ou de paprika doux - pour ceux qui n'aiment pas le piquant)
1/2 c. à c. de sucre
une pincée de sel
quelques tour du moulin à poivre

Accompagnements :

100g d'haricots rouges en boîte égouttés et rincés sous l'eau froide
1 poivron rouge
1 poivron jaune (optionnel)
1 petite courgette
1 avocat assez dur
16 tomates cerises
1 oignon rouge de taille moyenne
1 bouquet de coriandre fraîche
60g de crème fraîche
100g de Cheddar finement râpé

salsa piquante ou Tabasco (optionnel)

Lavez et séchez bien les poivrons, retirez leurs graines et coupez-les avec l'oignon en fines plumes. Coupez la courgette en julienne à l'aide d'une mandoline ou d'un couteau.
Dans deux récipients ou sacs alimentaires (j'utilise ceux qui ont une fermeture à zip), préparez deux portions de marinade.
Dans l’une mettez la viande, dans l'autre les légumes.
Mélangez bien le tout et mettez au frais pour au moins une heure.
Après ce temps, faites chauffer deux poêles pour faire dorer la viande et les légumes séparément, les deux sur feu moyen, en faisant attention que les légumes ne perdent pas leur croquant. Pendant ce temps, préchauffez votre four à 150°C. Emballez chaque tortilla dans du papier aluminium et placez-les sur la grille au milieu du four et laissez-les pendant 5 minutes. Préparez ensuite dans des bols séparés la crème fraîche, les tomates coupés en quarts, les haricots rouges, et l'avocat coupé en fines lamelles. Prélevez les feuilles de coriandre et râpez finement le fromage. Quand le poulet sera bien doré placez-le dans un grand bol. Et c'est prêt! Invitez tout le monde et que la fête commence!



Wybaczcie tak długie mileczenie z mojej strony ale przestawienie się na czas zimowy, Święta wraz z wszystkimi obowiązkami i zajęciami wymagały ode mnie nielada wysiłku i poświęcenia... By nadrobić zaległości w te pierwsze dni nowego roku przestawaim Wam dzisiaj mój przepis na fajitas, który będziecie mogli wypróbować wraz z przyjaciółmi w nadchodzące dni. 
Nie byłam zapaloną zwolenniczką kuchni meksykańskej. Po pierwsze ponieważ dobrze jej nie znam(a jak wiadomo,brak znajomości potrafi być mylny) a wśród dań które wypróbowałam, większość uważałam za dość ciężkie a dokladnie nawet "zapychające". Jednak wielkie było moje zdziwienie, gdy mój starszy syn (dość wybredny w kwestii nowości kulinarnych) spróbowawszy pewnego wieczoru mojej improwizowanej wersji fajitas z kawałakmi marynowanych piersi kurczaka zawołał: "- Mamo, jakie to dobre...!" Pomyślałam sobie wtedy, jakie to wspaniałe, że smaki mogą nas zawsze  zaskoczyć. Być może to początek mojej nowej kuchennej przygody w stylu Mexico! Kto wie?! Niestety nie udało mi się go przekonać do spróbowania grillowanych warzyw wraz z czerwoną fasolą (drugie dobrze, bo było ich więcej dla nas, dorosłych):-) Na odkrywanie nowych smaków i tak przyjdzie czas.
Natomiast od tego dnia przygotowuję czasem na przystawkę małe porcje fajitas by nieco urozmaicić rodzinne menu. Moja wersja jest nieco lżejsza od oryginału gdyż dorzucam do niej więcej warzyw - bo lubię gdy chrupie i talerz tonie w kolorach.
To również świetny pomysł na szybką i zabawną kolację w towarzystwie dzieci, gdyż każdy przyozdabia sobie swój placek według własnego smaku i humoru. Zapalonym amatorom pikantności polecam dodanie ostrej salsy czy Tabasco.

Fajitas
6 porcji

6 średnich placków tortilla 

400g piersi kurczęcej drobno pokrojonej w drobną kostkę

Marynata na (jedną porcję) :

4 łyżki oleju rzepakowego
sok z 1/2 limonki
1 duży ząbek czosnku drobno posiekany
3 łyżeczki sosu Worcestershire 
2 łyżeczki sosu sojowego 
1/2 łyżeczki mielonego kminu
1/2 łyżeczki płatków lub sproszkowanych papryczek chili(bądź słodkiej papryki w proszku dla tych co nie lubią pikantnej kuchni)
1/2 łyżeczki cukru
szczypta soli
kikla obrotów młynkiem do pieprzu

Dodatki:

100g czerwonej fasoli z puszki odcedzonej i wypłukanej pod bieżącą wodą
1 czerwona papryka
1 żółta papryka (opcja)
1 mała cukinia
1 dość twarde awokado
16 pomidorków koktajlowych
1 średnia czerwona cebula
1 pęczek świeżej kolendry
60g gęstej kwaśnej śmietany
100g drobno startego sera Cheddar

pikantna salsa bądź Tabasco (opcja)

Umyjcie porządnie papryki, osuszcie usuwając gniazda nasienne i krojąc je następnie wraz z obraną cebulą w cienkie piórka. Cukinię przy pomocy obieraczki lub noża pokrójcie w cienkie paseczki.
W dwóch osobnych naczyniach bądź torebkach spożywczych(ja używam takich z wmontowanym suwakiem) przygotujcie po jednej porcji marynaty. Do jednej włożcie mięso a do drugiej warzywa. Całość porządnie wymieszacie i wstawcie do lodówki na przynajmniej godzinę. Po tym czasie rozgrzejcie dwie patenie i przesmażcie  osobno warzywa i mięso na średnim ogniu. Uważajcie żeby warzywa zachowały swoją chrupkość. W między czasie zagrzejcie piec do 150°C. Zawińcie każdy z plackuszków w folię aluminiową i ułóżcie na siatce po środku piecyka i zostawcie na 5 minut. Następnie przygotujcie do podania w osobnych miseczkach śmietanę, pokrojone na ćwiartki pomidorki, czerwona fasolę i awokado w cienkie plasterki. Oderwijcie listki kolendry, zetrzjcie ser na tarce z drobnymi otworami. Gdy kurczak ładnie się zarumieni przełóżcie go do wcześniej przgotowanej nieco wiekszej miski. No i gotowe! Zaproście wszystkich do stołu i niech się zabawa zaczyna!

2 commentaires:

Voir aussi / Zobacz również

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...