La recette d'aujourd'hui sera rapide, peu compliquée et je dirai même simplisme et à mon avis très raffinée - juste parfaite pour la soirée du réveillon. La tradition dit qu'on devrait manger les huîtres les mois qui ont la lettre "r". Nous somme alors au moment idéal pour un petit dîner d'huîtres. Que peut-on ajouter aux huîtres? Vous me répondrez que tout. Et oui, on peut les servir froides, tièdes, chaudes, gratinées... Très souvent on les sert accompagnées d'une vinaigrette à l'échalotte. Pendant des années je ne me suis même pas poser cette question et à chaque fois quand j'avais l'occasion d'en manger à peine quelques gouttes de jus de citron, une tranche de paine de seigle beurrée et une bonne compagnie fesaient l'affaire afin que le repas divin commence. Mais cette année j'ai oser de changer et j'ai essayer les huîtres avec deux sauces qui m'on donner envie plus que jamais car elles préservaient toute la subtilité et douceur du goût des huîtres. Intenses mais tout en fraîcheur, elles m'on permis de découvrir un nouveau goût que j'aimerai partrager avec vous...
Il vous faudra compter 6 huîtres par personne
La Sauce Mignonette
(Pour environ 6 personnes)
20 cl de vinaigre de riz
1 échalotte moyenne, finement émincée
4 cm de racine de gingembre frais coupé finement
1/2 concombre pelé et épépiné, coupé en petits cubes
poivre fraîchement moulu
une poignée de coriandre fraîche, finement hachée
un piment chili finement coupé (dosage selon votre goût)
Mélangez tous les ingrédients dans un grand bol, couvrez d'un film alimentaire et mettez au frais pendant environ 1h afin que les goûts se mélangent. Ensuite versez la sauce dans des ramequins individuels et servez en accompagnement avec les huîtres ou les moules.
La Sauce Asiatique Dorée
(pour 4 à 6 personnes)
2 grosses citrons verts
4 cm de racine de gingembre, râpé finement
2 c.à s. de sauce de poisson ou sauce d'huîtres
poivre du moulin
Mélangez les ingrédients dans un bol et mettez au frais avant de servir comme dans la recette précédente.
Tradycja chce, by jadać ostrygi w miesiącach w których znajduje się litera "r".(dotycyz to języka angielskiego i francuskiego). Cóż dodać do ostryg? Odpowiecie mi, że wszystko. A tak, możemy je podać na zimno, letnio, gorąco, zapiekane... Często podaje się je wraz z szalotkowym vinegrette. Przez lata nie zadawałam sobie tego pytania i kiedy tylko miałam okazję jeść ostrygi, skrapiałam je wyłącznie kilkoma kropliami cytryny, smarowałam kromkę żytniego chleba masłem i uczta mogła trawć i trawć...
Lecz w tym roku odważyłam się na zmianę i spróbowałam ich z dwoma sosami, które zachęcały mnie bardziej niż te dotąd mi znane, a dokładnie mówiąc jeden czyli sos vinegrette, który według mnie zabiera ostrygom całaą ich subtelność i delikatność.
Musicie liczyć 6 ostryg na osobe
Sos Mignonette
(Na około 6 osób)
200 ml octu ryżowego
1 średnia szalotka, drobno posiekana
4 cm świeżego imbiru, bardzo drobno pokrojonego
1/2 ogórka, obranego i bez pestek, pokrojonego w bardzo drobną kostkę
świeży pieprz
garść świeżej kolendry, drobno posiekanej
drobno pokojonja papryczka chili według uzanania
Wymieszajcie wszystkie składniki w dużej misce, przykryjcie folią spożywczą i wstawcie na godzinę do lodówki aby smaki się wymieszały.
Następnie przelejcie do indywidulanych miseczek i podajcie wraz z ostrygami lub małżami.
Złoty Sos Azjatycki
(Na 4 do 6 osób)
2 duże i soczyste limonki
4 cm świeżego imbiru, drobno startego
2 łyżki sosu rybnego bądź ostrygowego
świeżo mielony pieprz
Wymieszajcie wszystkie składniki w misce i schłodźcie przed podaniem jak w przepisie powyżej.
Aucun commentaire:
Enregistrer un commentaire