Je ne regrette pas mes expériences culinaires de cet été et en particulier celle-ci. Sans doute je ne suis pas la seule pour qui l'été n'est déjà qu'un lointain souvenir... Là où le goût salé de la brise maritime et l'odeur du soleil s'entremêlent avec la fraîcheur de l'ombre (quelle poésie!)
Je ne suis pas même sûre que l'on puisse considérer ces quelques gestes simples comme une vraie recette ; je dirais que c'est plutôt une découverte, la découverte d'une enveloppe de feuilles de figuier pour les sardines à griller.
Sardines Grillées
(4 portions)
12 sardines très fraîches (de préférence vidées)
12 grandes feuilles de figuier (de préférence cueillies dans le jardin du voisin – elles sont ainsi meilleures ;-))
2 citrons et de l'huile d'olive pour la finition
Lavez soigneusement les sardines vidées sous l'eau courante, puis séchez-les avec du sopalin ou des serviettes en papier.
Rincez les feuilles de figuier et coupez-leur la tige.
Enroulez chaque sardine dans une feuille, que maintiendrez fermée à l'aide d'un cure-dent. Disposez-les sur la grille du barbecue. Grâce aux feuilles, les sardines seront légèrement fumées et n'attacheront pas à la grille. En ce qui concerne l'odeur, elle ne ressemblera nullement à celle, très forte, que dégagent habituellement les sardines. Elle sera plutôt - même si c'est difficile à croire – comme un encens. Faites griller vos sardines environ 5 minutes de chaque côté. Chacun ouvrira les feuilles dans son assiette et pourra arroser le poisson d'huile d'olive et de jus de citron.
Nie żałuję moich kulinarnych eksperymentów tego lata, a w szczególności tego jednego. Nie jestem też pewnie jedyną dla której lato jest już jedynie mglistym wspomnieniem... Tam, gdzie smak soli morskiej bryzy i zapach słońca mieszają się w chłodzie drzew (cóż za poezja!)
Nie jestem też do końca pewna czy mogę tych kilka prostych ruchów nazwać
rzeczywiście przepisem ; powiedziałabym, że jest to raczej odkrycie, wspaniałe odkrycie grillowanych sardynek w
liściach figowca.
(4 porcje)
12 bardzo świeżych (najlepiej wypatroszonych)sardynek
12 dużych liści wigowca (najlepiej zerwanych w ogordzie sąsiada - wtedy smakują jeszcze lepiej ;-))
2 cytryny i oliwa z oliwek do skropienia
Umyjcie porządnie wypatroszone sardynki pod bierzącą wodą i osuszcie je papierowym ręcznikiem.
Opłuczcie liście wigowca odcinając łodygę.
Owińcie ściśle każdą sardynkę w liść figowca i zepnijcie przy pomocy wykałaczki, układając je następnie na grillu. Dzięki liściom sardynki będą lekko uwędzone i nie przywrą do siatki. Co się tyczy zapachu nie będzie on w niczym przypominał tego, który zwykle unosi się przy pieczeniu sardynek. Będzie przypominał - choć trudno w to uwierzyć kadzidło. Pieczcie sardynki około 5 minut z każdej strony. Każdy indzwidualnie będzie mógł rozpakować je y liści figowca i skrapiając rybę oliwą z oliwek i sokiem z cytryny.
Aucun commentaire:
Enregistrer un commentaire